Newsletter
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco
Dokładnie 70 lat temu po raz pierwszy zostało przedstawione coś, bez czego dzisiaj większość z nas nie wyobraża sobie wyjścia na plażę. 5 lipca 1946 roku w Paryżu, podczas tygodnia mody, projektant modowy Louis Réard po raz pierwszy zaprezentował publiczności swój projekt: dwuczęściowy kostium kąpielowy, czyli bikini.
Réard zainspirował się inną kreacją, „Atome”, wykonaną przez Jacques'a Heima. Był to również skąpy strój plażowy, choć nie aż tak, jak właśnie bikini. Szybko zdobył popularność „mniejszego od najmniejszego kostiumu kąpielowego na świecie”, jednak prawdziwą sławę zdobył dzięki pięknej Brigitte Bardot, która występując w bikini na wielu planach filmowych stała się jedną z pierwszych popularyzatorek tego stroju.
Wartą uwagi ciekawostką jest fakt, że nazwa „bikini” została zaczerpnięta od atolu Bikini, na którym w latach 40-tych Stany Zjednoczone przeprowadzały próby jądrowe. Brzmi jak nieporozumienie? Skądże znowu! Nazwa pasowała do kostiumu jak ulał, ponieważ wywołał on prawdziwą eksplozję zmysłowości i kobiecego piękna. Bikini odsłoniło tak wiele, jak jeszcze nie pokazała żadna odzież. Kobiety pokazujące się w bikini był Micheline Bernardini, francuska tancerka wodewilowa była pierwszą kobietą, która zaprezentowała się w bikini.
Ideałów kobiecości doszukiwano się chyba od samego początku istnienia cywilizacji. Jak możemy się domyślać, kandydatek mogło być całe mnóstwo, a sam ideał zmieniał się i ewoluował. Dzisiaj również, znalezienie idealnego biustu wcale nie jest łatwym zadaniem. W końcu – są gusta i guściki, a sam „ideał” jest rzeczą abstrakcyjną. Mimo tego, naukowcy znaleźli sposób i kilka lat temu opisali, jak wg nich powinien wyglądać idealny biust. Jak się okazuje, badacze zgłębiający tę kwestię dokładnie zbadali sprawę i doszli do wniosku, że idealne piersi powinny mieć proporcje nie mniejsze, nie większe, jak dokładnie 45 do 55.
Oznacza to, że 45% masy całej piersi powinno znajdować się nad sutkiem, natomiast pozostałe 55% - pod nim. Co ciekawe, takie właśnie proporcje mają piersi Wenus z Milo. Oczywiście ta, jak i zapewne wszystkie pozostałe definicje „ideału” są mocno dyskutowalne i zapewne znaczna część z Was się z nimi nie zgodzi. To, co nam się podoba w tej, to fakt, że zgodnie z nią idealny biust nie ma dokładnie określonego rozmiaru.
Jedni powiedzą, że duże, inni, że małe. Jeszcze inni zaakceptują jedynie naturalne, a co niektórzy są fanami tych sztucznych. Bez względu na rozmiar, kształt, czy proporcje, wszystkie piersi piękne są! A żeby je pięknie przyozdobić, zapraszamy do naszego salonu. W Secret Place posiadaczki zarówno dużego, jak i tego mniej bujnego biustu, znajdą dla siebie coś, dzięki czemu uwierzą w ideały!