Erika Lust

Dzisiejsza data, 9 grudnia, jest datą wyjątkową. Jest to międzynarodowy dzień dziewic. W języku staropolskim „dziewica” znaczyło po prostu tyle, co „panna”, „dziewczyna”, „córka”… Czyli każda „dziewica” to po prostu „kobieta”. Dziś używamy tego słowa wyłącznie w innym kontekście, wówczas gdy mamy na myśli dziewczynę, która nie miała jeszcze okazji dowiedzieć się, czym jest seks. No właśnie, skąd dzisiaj młodzi ludzie czerpią wiedzę o tej sferze życia? To proste, z internetu. A konkretniej, z porno.

Około 1/3 całego internetu zapełniona jest porno

To bardzo, bardzo dużo. Co czwarte hasło wpisywane do wyszukiwarki do niej kieruje. Czyli właściwie do czego?

„Wyobraźcie sobie scenę z filmu porno. Kogo w niej widzicie? Kobietę – blondynkę w obcisłej sukni, z czerwonymi ustami i biustem wielkości dorodnych arbuzów. Widzicie mężczyznę-ogiera z olbrzymim przyrodzeniem. Co się pomiędzy nimi dzieje? Ona robi mu loda. Dlaczego? Bo ten uroczy mężczyzna przyszedł jej z pomocą, gdy zepsuł się jej samochód.”

Nie sądzicie, że sztampowość i prostactwo niektórych – no dobra, nie bójmy się tego powiedzieć: zdecydowanej większości – filmów pornograficznych już dawno sięgnęła zenitu? Nie trzeba się długo zastanawiać, by dojść do takiego wniosku. Każda osoba, która obejrzała w swoim życiu choćby kilka pornosów (czyli większość ludzkiej populacji) powinna wiedzieć, że w świat filmów porno jest zdominowany przez szowinizm, niezdrowe i mało realistyczne podejście do seksu. Nie wie o tym z bardzo prostego powodu – jest oglądana bezmyślnie. Osoba młoda, która jeszcze nie przeżyła swojego seksualnego debiutu, może pomyśleć, że seks właśnie tak powinien wyglądać. No i nieźle się przez to przerazić, co w przypadku osób wyjątkowo wrażliwych może nawet doprowadzić do poważnej traumy i w efekcie,  osoby te mogą nawet przez wiele lat unikać seksu i mówienia o nim. Szkodzi to zarówno ciału, które ma swoje naturalne potrzeby, jak i psychice. Czy to znaczy, że nie powinniśmy oglądać pornografii? O nie, drodzy Państwo, dalecy jesteśmy od tak radykalnych rozwiązań. Warto jednak, jeśli nie ze względów moralnych to estetycznych, zastanowić się nad… zmianą repertuaru. Z pomocą przychodzi nam Erika Lust, szwedzka reżyserka filmów pornograficznych innych niż wszystkie.

„Po lodziku, który miał oznaczać „dziękuję”, mężczyzna obficie spuszcza się na jej twarzy, a ona się uroczo uśmiecha… w zakłamanej przyjemności. To jest właśnie porno. Nadszedł czas, by pornografia uległa zmianie.”

Erika Lust - reżyserka filmów dla dorosłych i feministka

Pochodzi ze Szwecji, czyli prawdopodobnie najlepszego kraju do życia zarówno dla pierwszych jak i drugich. W końcu to pierwszy kraj w którym zdecydowano się na obowiązkową edukację seksualną w szkołach. Alternatywne porno, feministyczne porno, porno widziane kobiecym okiem. Przede wszystkim jednak, porno oderwane od stereotypowego, przedmiotowego podejścia do kobiet, które jest wszechobecne w pornografii „głównego nurtu”. Porno w którym kobieta nie jest narzędziem służącym wyłącznie do sprawiania przyjemności mężczyźnie, który w glorii i chwale wykorzystuje kobiety w stylu „hardcore”, za co one muszą mu być bezwzględnie wdzięczne. Erika Lust pokazuje nowe oblicze filmów, które dla większości młodych ludzi są pierwszą okazją do zobaczenia stosunku seksualnego.

Filmy Eriki są inne dlatego, że są prawdziwe, nie stygmatyzują kobiety ani mężczyzny. Przedstawiają ludzi szczęśliwych, czułych, zorientowanych na przyjemność zarówno swoją, jak i partnerki. Ludzi, którzy uprawiają seks. Estetycznie, nieordynarnie, bez podsycania szkodliwych stereotypów, które w rzeczywistości sprawiają że młodzież nie ma pojęcia czym jest seks. Nic dziwnego, skoro do tej pory oglądali go w krzywym zwierciadle. Dzięki Erice pornografia znów staje się estetyczna i stymulująca. Aż chce się ją oglądać!

Skąd Erika czerpie inspiracje? Z życia - pochodzą one od ludzi, bo to dla nich Erika kręci swoje filmy. Dlatego właśnie założyła portal Xconfessions.com, na którym każdy kto założy konto, może podzielić się swoimi erotycznymi doświadczeniami lub niespełnioną fantazją. Erika wybiera i realizuje najbardziej intrygujące opowieści, które stają się częścią serii XConfessions.

Erika Lust - autorka

Warto dodać, że Erika Lust jest również autorką podręcznika dla młodych i ambitnych artystów – książka „Jak nakręcić porno” jest dostępna również dla polskich czytelników dzięki Antoniemu Ruszkowskiemu, który przy pomocy osób biorących udział w akcji fundraisingowej zdobył fundusze na jej przetłumaczenie. Dokonała tego Natalia Grubizna, czyli doskonale wszystkim znana Nat, „dziewczyna która pisze o chędożeniu” i autorka portalu proseksualna.pl. Dzięki nim i Erice Lust, może jeszcze nie wszystko jest stracone i jest jeszcze cień szansy dla polskiego przemysłu pornograficznego który, jak ostatnio sprawdzaliśmy, nadal nie stoi na najwyższym poziomie.

Cytaty wykorzystane w artykule są autorstwa Eriki Lust. Zachęcamy do obejrzenia wykładu pt. „It’s time for porn to change”, który Erika Lust wygłosiła podczas konferencji TED w Wiedniu, jak i oczywiście do zapoznania się z jej twórczością. Pełną filmografię Eriki Lust znajdziecie Państwo w naszym salonie oraz na stronie internetowej.