Newsletter
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco
Gadżety erotyczne to niezmiennie przykład kłopotliwego bagażu, o istnieniu którego wolelibyśmy nie informować nikogo niepożądanego. Niezależnie od tego, czy boimy się latać samolotami czy nie, podróż może być wyjątkowo stresująca, gdy zabieramy ze sobą bagaż, którego istnieniem wolelibyśmy się nie chwalić.
Zabawki dla dorosłych co prawda są zabronione w Alabamie, ale dotyczy to tylko ich sprzedaży, więc technicznie rzecz biorąc nic nie stoi na przeszkodzie, by przewieźć swoją personalną wibrującą kolekcję przez granice stanu, o ile nie jest ona tak duża, że istniałoby ryzyko podejrzenia, że chcemy otworzyć mały, wibrujący kramik. Handel zabawkami erotycznymi w Alabamie jest ściśle zabroniony. Jest tak z uwagi na Anti-Obscenity Enforcement Act, kontrowersyjny akt prawny wprowadzony w 1998 roku przez koalicję konserwatywnych chrześcijan. Jak sami autorzy tego prawa stwierdzili: „czasami społeczeństwo trzeba bronić przed nim samym”. Kto wie, być może władze Alabamy pod koniec ubiegłego wieku stwierdziły, że obecne na rynku zabawki są szkodliwe dla zdrowia? Na całe szczęście dzisiejsze standardy są na tyle wysokie, że stosowanie gadżetów erotycznych jest całkowicie bezpieczne.
W obu przypadkach, jak i zresztą w innych krajach z okolic Zatoki Perskiej, posiadanie gadżetów erotycznych może być bardzo kłopotliwe. Odkrycie przez służby porządkowe kłopotliwego bagażu, zależnie od humoru przeszukujących nas żandarmów, grozi w najlepszym wypadku konfiskatą. Należy się mieć na uwadze, szczególnie jeśli posiadamy wibrator w kształcie realistycznym, ponieważ taki masażer niewątpliwie zostanie uznany jako „prezentowany w niemoralny sposób”.
Oficjalnie gadżety erotyczne są w Tajlandii zabronione. W praktyce jednak prawo nie jest aż tak ostre - będziesz mogła wnieść swoje zabawki na terytorium Tajlandii, o ile nie masz ich całego arsenału. Generalnie rzecz biorąc, w Tajlandii zabronione jest wszystko, co obsceniczne - zarówno obiekty, jak i publikacje kojarzące się bezpośrednio z pornografią są zakazane. Nie zmienia to jednak faktu, że jeżeli będziemy dość cierpliwi, to może uda nam się nawet jakiś gadżecik kupić, ale jego . Nie polecamy jednak zabierać ze sobą zabawek w oryginalnych opakowaniach.
W 2011 roku władze Wietnamu zabroniły nie tylko importu gadżetów erotycznych, ale także zabronione jest ich posiadanie. Każdy, kto wniesie na terytorium Wietnamu wibrator musi się liczyć z jego konfiskatą.
To dosyć ironiczne, że w kraju który podarował światu Kama Sutrę posiadanie zabawek erotycznych jest nielegalne. W 2011 roku kobieta podróżująca lotem z Los Angeles do Mumbaju została przyłapana na posiadaniu gadżetów erotycznych przez kontrolę na lotnisku, co zakończyło się konfiskatą dóbr, a więc możecie być pewni, że to indyjskie prawo jest brane na poważnie.
Ten piękny archipelag wysp jest dla wielu wymarzonym miejscem na wakacje. Bezchmurne niebo, ciepły wiaterek, palmy i całkowicie przejrzysta, czysta woda Oceanu Indyjskiego. Niestety, żeby nie było nam tam za wesoło, nie możemy na terytorium Malediwów posiadać wszelakich materiałów pornograficznych, do których zaliczane są także gadżety erotyczne. Zapomnijcie więc o ulubionym albumie, filmie DVD, a także o zabawie z wibratorem.
Malezja zabrania sprzedaży i importu gadżetów erotycznych, a ponadto jest bardzo restrykcyjna względem posiadaczy fałszywej broni, wliczając w to amunicję, a więc jeśli Twoją ulubioną zabawką jest pocisk wibrujący, lepiej zostaw go w domu.
Innym, niezwykle ważnym do przemyślenia problemem związanym z seks-pozytywnym podróżowaniem jest fakt, że różne kraje w różny sposób odnoszą się do problemu równouprawnienia osób ze społeczności LGBTQ. Znane są przypadki, w których podróżni w towarzystwie swoich partnerów czy partnerek tej samej płci musieli mierzyć się z nękaniem ze strony pracowników lotniska. Jeżeli nie chcemy, a z pewnością nie chcemy mieć tego typu nieprzyjemności podczas wakacji, dobrze jest przed wyruszeniem w podróż zasięgnąć wiedzy o polityce względem społeczności LGBTQ w kraju, który chcemy odwiedzić.
Na podstawie: Katy Thorn dla LELO
Sezon urlopów można uznać za otwarty! Wiele z nas jako środek transportu wybiera samolot. I tu pojawia się pytanie – w jaki sposób zabrać ze sobą swoją ulubioną zabawkę erotyczną? Do jakiego bagażu powinniśmy schować wszystkie gadżety? Na te...
Jeżeli mówimy o seksie, nie możemy wspomnieć o higienie. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że dobry seks to przede wszystkim bezpieczny seks, a bezpieczeństwo to między innymi właśnie higiena, dlatego dzisiaj...
Wonderlove to innowacyjne jajeczko wibrujące posiadające dodatkową wypustkę łechtaczkową. Mottem przewodnim firmy jest „sex, fun & rock’n’roll”. Muszę przyznać, że powiedzenie to w pełni oddaje to, czym jest jajeczko Wonderlove. Pierwsze, co zwróciło moją uwagę po otrzymaniu gadżetu, to minimalistyczne opakowanie pozbawione zbędnych folii, co jest niewątpliwym plusem. Po otworzeniu, w pudełku znalazłam różowe jajeczko oraz pilot. Pod spodem schowane było satynowe etui, ładowarka oraz instrukcja obsługi.
Love to Love Wonderlove to jajeczko, którego obsługa jest niezwykle intuicyjna. Pilota nie trzeba w żaden sposób łączyć z zabawką. Na pilocie znajdują się cztery przyciski. Jeden służy do włączania i wyłączania, drugi do regulacji mocy, natomiast trzeci...
Czy wiesz, że najstarsze sex-znalezisko archeologiczne liczy sobie 28 000 lat? Jest to kamienny fallus o długości 19,2 cm i odnaleziono go w jaskini Hohle Fels w Jurze Szwabskiej w Niemczech. Jednak nie jego wiek jest najbardziej zaskakujący...