Afrodyzjaki

Na całym świecie ludzie wykorzystują różne dziwne praktyki związane z seksem – po to by uczynić go przyjemniejszym, lub po prostu wprowadzić się w odpowiedni nastrój. Nawet najdziwniejsze afrodyzjaki będą stosowane, jeśli będą skuteczne.

Mając na myśli najdziwniejsze afrodyzjaki, mówimy o tych, które, w przeciwieństwie do jedzenia zdrowego, podkręcającego libido pożywienia, mają nam umożliwić błyskawiczne nakręcenie się na seks!

Choć powstają one zazwyczaj w oparciu o stare, babskie opowieści i przestarzałe pojęcia medyczne, tematem wiążącym wszystkie afrodyzjaki jest to, że zazwyczaj są to po prostu okropne rzeczy, które musisz zjeść, by uzyskać pożywienie – dzisiaj wymieniamy kilka najbardziej paskudnych.

Ptasie gniazdko

Gdy ptaki tworzą swoje gniazda, robią to we krwi, pocie i ślinie, jak również wykorzystują całe mnóstwo śliny. O ile krew, pot i łzy są tylko symboliczne (chyba, że ptak jest potliwym hemofilikiem o wrażliwej naturze), ślina jest wykorzystywana do utrzymania gniazda w całości. Wierząc wielu historiom z Azji, zrobienie z niej zupy momentalnie wprawi Was w miłosny nastrój.

Jest to dość drogi przysmak, a to ze względu na trudność i niebezpieczeństwo związane z usuwaniem gniazda z ostrych zboczy skalnych setki metrów ponad ziemią, lub z podziemnych jam. Pomijając te wszystkie utrudnienia, mimo wszystko, jest nam trochę żal ptaszków, które stają się bezdomne tylko po to, by jakaś para mogła podkręcić swoją ochotę na igraszki!

Ambry

Ładnie brzmi, prawda? Wystarczy, że wypowiecie to słowo głośno: “ambry”. Widzicie? Ładnie.

Prawda jest jednak taka, że w rzeczywistości nie jest to nic ładnego: widzicie, ambry to woskowata substancja która znajduje się w przewodzie pokarmowym kaszalota. Choć jest ona głównie wykorzystywana w produkcji perfum, to jeśli wierząc starym, arabskim tekstom, jest to właśnie coś, co podkręci Twój apetyt na małe igraszki w sypialni.

Fugu

Na Zachodzie prawodpodobnie znana najbardziej z klasycznego epizodu w serialu Simpsonowie, Fugu – z japońskiego „rzeczna świnia*” – to ryba, po zjedzeniu której, jak się mawia, odczuwa się mrowienie na policzkach i ustach, co może być elementem wzrastającego podniecenia.

Tak czy inaczej, jesteśmy przekonani, że to co podnieca ludzi jedzących fugu, to nie jakieś byle drgawki, lecz skok adrenaliny związany z zetknięciem się ze śmiercią, bo Fugu jest skrajnie trująca. Tak bardzo trująca, że tylko specjalnie licencjonowani kucharze są uprawnieni do jej przygotowania i podania, tak by odpowiednio usunąć truciznę z ryby i zostawić tylko to, co musi być najbardziej delikatnym i pysznym jedzeniem jakie kiedykolwiek mogliśmy spożyć – inaczej, po co ją jeść?! - Czy w takim razie świnia po japońsku to – „lądowe fugu”?

Róg nosorożca

Kiedy ludzie wreszcie się nauczą, że większość z tych dziwnych afrodyzjaków wydaje się mieć niesamowite działanie, które w rzeczywistości jest fikcją? Tak jak biedne słonie afrykańskie, zabijane dla swoich kłów, nosorożce cierpią za swoje (kompletnie bezsadne) rzekome afrodyzjakalne zdolności. Ze względu na ich status gatunku zagrożonego, polowanie na nosorożce jest zabronione - wyobraźcie sobie tylko, jak tłumaczylibyście się przed sądem za zabicie bezbronnego nosorożca? Bo był bardziej napalony od Was?

Mocz pawiana

Tak. Mocz pawiana.

Podobno jeśli jesteś w Zimbabwe i nie masz ochoty na miłostki, lokalsi mogą zasugerować Ci wypicie zimnego piwa z domieszką pawianiej uryny - wiesz, że niby wtedy będzie Ci się chciało. Nie wiemy jak Wy, ale gdy my pomyślimy o wypiciu czegoś, co zawiara małpie siki, intymne zbliżenia są ostatnimi rzeczami, na które mamy ochotę (na pierwszym miejscu jest mycie zębów). Jednakże, jeśli okaże się że to naprawdę działa na Twoje chęci, być może właśnie odkryłeś kompletnie nieznany dotąd fetysz, co, w gruncie rzeczy, może być dobre.

Na podstawie: Donna Turner dla LELO