Newsletter
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco
Seks jest jedną z tych dziedzin naszego życia, które potrzebują pielęgnacji, aby były udane. Jeśli chcemy być szczęśliwi i zadowoleni z czasu, który spędzamy razem w sypialni, powinniśmy włożyć nieco pracy w naszą relację i zadbać o to, by regularnie uprawiać seks. Zaowocuje to nie tylko lepszymi orgazmami, ale także większym komfortem i zadowoleniem z siebie na co dzień. Jak poznać, że potrzebny Ci seks?
Współczesna rzeczywistość ciągle rzuca nam pod nogi nowe wyznania. Praca, studia, dom, dzieci... Jeśli chcemy im wszystkim sprostać, musimy być gotowe dosłownie na wszystko. Niedosypianie, nieregularne posiłki, nadmiar stresu i zbyt mało czasu na przyjemności, to dla niektórych z nas przykra, szara codzienność. Często po prostu nie mamy czasu na seks, jak śpiewała Maria Peszek. Jakie są konsekwencje długotrwałej abstynencji seksualnej? Czy rzeczywiście "nieużywany narząd zanika"?
Szczególnie u mężczyzn, a to za sprawą testosteronu, hormonu, który wprowadza nas w stan gotowości seksualnej. Jego duża ilość może prowadzić do powstawania frustracji, a w efekcie mężczyzna staje się nerwowy i łatwo go rozdrażnić.
Seks to naturalny, wrodzony mechanizm obrony przed bólem. Podczas, gdy oddajemy się miłosnym pragnieniom, w naszych ciałach wydziela się hormon zwany oksytocyną. Jest on odpowiedzialny za tworzenie więzi pomiędzy partnerami, wytwarza w nas uczucie bliskości i zaufania, ale ma także działanie przeciwbólowe. Naukowcy zresztą stopniowo odkrywają kolejne powiązania pomiędzy regularnym seksem a układem odpornościowym.
Wierzcie lub nie, ale nasza aktywność seksualna ma pozytywny wpływ na wygląd naszego ciała. Uprawiając seks podnosimy ciśnienie krwi, trenując w ten sposób wydolność serca. Dłuższy wysiłek pod kołdrą spowoduje, że się intensywnie spocimy, a więc także oczyszczamy organizm z toksyn.
Podobnie jak z bólem, człowiek posiada swoje własne mechanizmy obrony przed szkodliwym wpływem stresu. Jak się okazuje, mechanizmy te determinuje realizacja potrzeby seksualnej, czyli: jeżeli często uprawiamy seks, lepiej radzimy sobie z nerwami. To jednak nie wszystko; jeżeli długo nie uprawialiśmy seksu, prawdopodobnie także wpłynęło to na naszą pewność siebie, a szczególnie w tej sferze, efektem czego każda sytuacja sprzyjająca podtekstom będzie dla nas stresująca.
Jak się okazuje, seks nie tylko wpływa na jakość naszego życia, ale także na jakość naszego snu. Wysiłek fizyczny ma pozytywny wpływ na sen, o tym wie chyba każdy, ale już nie wszyscy wiedzą, że w chwili orgazmu w organizmie uwalniają się endorfiny, które ułatwiają wejście w objęcia Morfeusza.
Nie dosłownie, ale owszem, jest w tym twierdzeniu ziarnko prawdy. W psychologii nazywa się to "syndromem wdowy" i zjawisko to polega na okresowym osłabieniu funkcjonowania układu rozrodczego. Mężczyźni mogą mieć problemy z erekcją, natomiast kobiety mogą w tym czasie mieć kłopoty z wilgotnością pochwy. Ponadto seks zapewnia dawkę pozytywnego, przyjemnego wysiłku dla całego ciała, a długo nieużywane mięśnie tracą swoją siłę i elastyczność.
To chyba wystarczająco oczywisty sygnał, by zdać sobie sprawę, że potrzebny Ci seks!
Wtedy trzeba sobie jakoś pomóc. Bardzo duży odsetek kobiet ma większe lub mniejsze problemy z osiągnięciem orgazmu, a co za tym idzie, czerpania pełni radości z seksu. Nie jest to jednak wystarczający powód do tego, aby z seksu całkowicie rezygnować. Najpierw należy się zastanowić, w czym tkwi problem? Być może kłopoty z osiągnięciem orgazmu są wyłącznie natury psychicznej. Według nas świetnym sposobem na przywrócenie radości z seksu, szczególnie wtedy, gdy orgazmy stają się czymś problematycznym, jest zainwestowanie w dobrej jakości gadżet do sypialni. Nawet niewielki kamyczek wibrujący może wprowadzić kompletnie nową jakość doznań, która może ułatwić zdobycie szczytu, a co za tym idzie - na nowo (lub nareszcie) poczuć spełnienie w łóżku.
Pamiętacie pierwszy odcinek naszego vloga? Żenia i Piotr rozmawiali w nim na temat sposobów doprowadzenia kobiety do orgazmu, ale prawdziwym bohaterem tego odcinka był wibrator INA 2 szwedzkiej marki LELO. To bardzo prosty gadżet, który ma również swoją kolejną wersję - INA WAVE. Ta z kolei może wibrować, ale może też delikatnie falować, dociskając punkt G, który znajduje się mniej więcej pięć centymetrów od wejścia do pochwy na jej przedniej ściance. INA WAVE posiada taki kształt, który umożliwia łatwe i precyzyjne pieszczenie tego magicznego punktu, dzięki czemu nawet jeśli nie miałyście dotychczas żadnego doświadczenia z zabawkami w sypialni, szybko się wkręcicie!