Newsletter
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco
Prezerwatywy, woda i kamerka internetowa... #CondomChallenge to kolejne internetowe wyzwanie, które robi błyskawiczną furorę w internecie, wciąż zjednując kolejnych chętnych do podjęcia rękawicy. Zdaje się, że Internet widział już wszystko – lawinowo oblewaliśmy się już wodą w celu wzbudzenia społecznej świadomości o poważnej chorobie, stwardnieniu zanikowym bocznym. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z wyższego celu, który przyświeca takim wyzwaniom. Nie wszystkie przecież muszą dotyczyć czegoś wzniosłego i równie dobrze mogą służyć jedynie rozrywce.
Zasada jest prosta, bierzemy kamerę i rekwizyty niezbędne do wykonania wyzwania, włączamy przycisk „record” i działamy. Przed wykonaniem zadania możemy w paru słowach powiedzieć o co chodzi i kto nas nominował. Gdy już pokażemy, na co nas stać możemy nominować kilku znajomych do zrobienia tego samego.
Skoro wszyscy to robią to znaczy, że to coś super fajnego, prawda? Otóż niekoniecznie. Moda na nagrywanie i wrzucanie do sieci filmików, w których wyczynia się rzeczy szalenie niebezpieczne, nie mając przy tym kwalifikacji kaskaderskich, jest raczej oznaką skrajnej nieodpowiedzialności i braku wyobraźni, niż szaleństwa. Świat zadrżał, gdy sieć zalała fala nagrań z Rosjanami stąpającymi po rusztowaniach, bez żadnego zabezpieczenia, na ekstremalnych wysokościach. Z jakiegoś powodu chcemy pokazać, że jesteśmy w stanie zrobić coś szalonego, na co inni raczej by się nie zdecydowali. To ekstremalne przypadki szaleństw w internecie, ale z pewnością każdy z Was ma wśród swoich znajomych na Facebooku kogoś, kto latem chwalił się, że potrafi na raz wypić pół litra popularnego napoju chłodzącego. Śmierć nam raczej w ten sposób nie grozi, ale angina – jak najbardziej.
Jakiś czas temu popularne stało się wyzwanie noszące nazwę "#CondomChallenge" – tym razem wyzwani jesteśmy do wypełnienia prezerwatywy wodą, zawiązania jej na końcu i… zrzuceniu jej na czyjąś głowę. Wygląda to przezabawnie, choć niektórym może się to wydać nieco infantylne. Tym razem jednak wyzwanie ma na celu zwrócenie społecznej uwagi na to, jak istotne jest odpowiednie zabezpieczenie podczas stosunku. Prezerwatywy mogą zachować się różnie, ale jeśli wszystko pójdzie tak jak powinno, "balonik" okryje całą naszą twarz. Wygląda to przezabawnie, ale także pozwala wyobrazić sobie, jak wytrzymałą rzeczą są prezerwatywy. Jeśli pęknie, czeka nas mokra niespodzianka – i nagle zdajemy sobie sprawę, że prezerwatywa wcale nie jest czymś niezniszczalnym.
Bez względu na to, czy decydujemy się na podjęcie internetowych wyzwań, zawsze warto przyłączyć się do szerzenia wiedzy o tym, jak niezwykle istotne jest odpowiednie zabezpieczenie przed stosunkiem. W końcu nie chronimy się tylko przed niechcianą ciążą, ale przede wszystkim zapobiegamy bardzo wielu chorobom, często trudnym do wyleczenia.
Zapraszamy do Secret Place, gdzie znajdziecie najlepsze prezerwatywy dostępne na rynku.