Seks w Australii: najdziwniejsze prawa i zwyczaje
Wychodzi na jaw (choć prawdopodobnie nie jest to żadną niespodzianką), że Australijczycy są bardzo wyluzowani, jeśli chodzi o seks. Rzućcie okiem na te statystyki i przekonajcie się, jak bardzo niegrzeczni potrafią być nasi przyjaciele z najmniejszego kontynentu na świecie. Oto, jak wygląda seks w Australii!
1. Jeszcze jedno miejsce
Australijczycy są najbardziej otwarci na ideę seksu w trójkącie – 28% Australijczyków twierdzi, że już go spróbowało, a kolejne 26% ma trójkąt wpisany w swoją listę „seksualnych rzeczy do zrobienia”.
2. Taktowne, czy okropne?
58% kobiet w Australii udaje orgazmy, jednak w porównaniu do 80-procentowego wskaźnika w Wielkiej Brytanii, Australijki wydają się być stosunkowo szczere.
3. Daj z siebie tyle, ile oczekujesz
To, że aż 77% mieszkańców Australii uwielbia otrzymywać seks oralny może nie jest żadnym zaskoczeniem, ale aż 74% spośród nich uwielbia także robić dobrze ustami.
4. Mów do mnie… po australijsku!
Jeśli lubisz niegrzeczny flirt, masz szczęście! 41.7% Australijczyków twierdzi, że prowadzi „dirty talk” regularnie. Jeśli jednak nie jesteście zaznajomieni z australijską odmianą języka angielskiego, możecie mieć kłopoty z jego interpretacją…
5. Na obrzeżach
Niemało, bo aż 40% Australijczyków lubi seks w miejscach publicznych. Niezamieszkałych i zazwyczaj pustych miejsc na mapie Australii nie brakuje, ale i tak trzeba się liczyć z tym, że ktoś Was może nakryć.
6. Na golasa
Uwaga! Większość mieszkańców Australii przyznaje się do tego, że odbiera i wysyła nagie zdjęcia za pośrednictwem swoich smartfonów, a co czwarty zachowuje zdjęcia swoich eks.
7. Dzień dobry, czy dobranoc?
Tylko co trzeci ankietowany odpowiedział, że szczyt pobudzenia seksualnego odczuwa rano lub w ciągu dnia.
8. Co miłość ma z tym wspólnego?
60% Australijczyków jest zdania, że relacje seksualne nie są zarezerwowane wyłącznie dla ludzi, którzy są w sobie zakochani.
9. Człowiek pracy
Mniej niż jedna trzecia Australijczyków ma za sobą seks z kolegą lub koleżanką z pracy, a minimum 60% przyznaje się do fantazjowania o tym.
10. Dawca niemile widziany
Obecnie w Australii płacenie dawcom spermy lub importowanie jej jest zabronione. Jest także limit do 10 rodzin, które mogą używać spermy od jednego dawcy. Doprowadziło to do takiego zubożenia na rynku spermy, że Reproductive Medicine Centre w Albury złożyło nawet ogłoszenia w gazetkach studenckich na kanadyjskich uniwersytetach, oferując dawcom spermy wynagrodzenie w wysokości 7000$, wliczając podróż powrotną, zakwaterowanie na noc i dzienne kieszonkowe.
Na podstawie: Katy Thorn dla LELO