Japopnia

Życie intymne mieszkańców Japonii, może zaskoczyć wielu Europejczyków. Z jednej strony potrafią mówić o seksie otwarcie i bez tabu, a z drugiej rzadko go uprawiają. Jak więc wygląda pożycie Japończyków?

Co kraj to obyczaj

Każdy region posiada swoje tradycje, czy wartości. Niektóre mogą szokować, inne zaś zaczynają powoli gościć w naszych polskich warunkach. Na pewno słyszeliście o użyciu kobiecego ciała zamiast zastawy pod sushi. Jeśli oglądaliście „Seks w wielkim mieście” to mogliście również zobaczyć jak filmowa Samantha Jones leży na stole ozdobiona ryżowymi rolsami. To nie żaden wymysł, a właśnie jeden ze zwyczajów w Japonii. Nyotaimori, to nie tylko jedzenie z pięknego ciała, ale również wyrażenie podziwu i szacunku względem nagiej kobiety, zapewniające wzbogacenie duchowe odbiorcom. Nieco mniej popularne jest Nantaimori, podczas którego sushi układane jest na ciele mężczyzny.

Starożytne schadzki

Jeśli sami ich nie przeżyliście, to z pewnością słyszeliście podobne opowieści na naszym polskim podwórku. Zakochany chłopak, który późnym wieczorem zakrada się do domu wybranki, aby spędzić z nią noc jest u nas dość powszechne i raczej nikogo nie dziwi. W Japonii jednak takie sytuacje, to nie wybryk nastolatków, a wręcz dawny obyczaj - Yobai. Jeśli mężczyzna nie zdołał niepostrzeżenie wymknąć się nad ranem i został przyłapany, to rodzina dziewczyny nie reagowała negatywnie, ponieważ mieli świadomość tradycji. W przypadku, gdy sytuacja kilka razy się powtarzała, pojawiała się presja ze strony rodziców panny, aby wziąć ślub.

Przegląd podwozia

To stwierdzenie przyjęło się jako żartobliwe określenie wizyty u ginekologa, ale w Japonii pasuje również do Tokudashi. Jest to striptiz, ale z nieco innym finałem niż powszechnie. Po pokazie i zdjęciu ubrań tancerka siada z rozłożonymi nogami, a widownia zaczyna uważnie przyglądać się jej wdziękom. Czasem używają nawet w tym celu latarek.

Sztuka kochania

W ofercie Secret Place dostępne są kosmetyki intymne marki Shunga. Co kryje się pod tą enigmatyczną nazwą? W dosłownym tłumaczeniu słowo to oznacza "wiosenne obrazy". Wiosna jest z kolei w Japonii eufemizmem na seks. Shunga to japońskie malowidła, przedstawiające zbliżenia o podłożu seksualnym. Szczyt popularności ilustracji erotycznych w tym charakterystycznym stylu był w latach 1600-1868. Najczęściej tworzone były techniką drzeworytu, rzadziej malowane na jedwabiu. Część z dzieł miała w sobie wysoki wydźwięk artystyczny. Na te z nich mogli sobie pozwolić jedynie najbogatsi, pozostałe natomiast traktowane były jako zwyczajna pornografia. Zarówno na produktach, jak i opakowaniach wspomnianej marki znajdują się grafiki wzorowane japońską Shungą.

Frywolne spódniczki

W Japonii można wybrać się do baru, w którym kelnerki są bez majtek. Miejsca no-pan kissa charakteryzują się obsługą gości w króciutkich spódniczkach. Często w tego typu miejscach jest wiele luster, aby można było podziwiać kobiece wdzięki z każdej perspektywy.

Złodzieje bielizny

Shitagi dorobou to zjawisko podkradania używanej bielizny. Dawniej było to dosłowne przywłaszczanie sobie kobiecych majtek podczas, gdy suszyły się po praniu. Było to tak powszechne, że z czasem pojawiły się automaty, w których można je zakupić. Większość sklepów erotycznych w Japonii również zajmuje się sprzedażą używanej bielizny.

Od tortur do seksu

Popularne kinbaku shibari jest powszechnie znane jako unieruchamianie ciała partnera lub (częściej) partnerki w celu okazania dominacji erotycznej. Niewiele osób wie jednak, że ta japońska sztuka została zaczerpnięta z wojskowej techniki hojojutsu, polegającej na wiązaniu jeńców podczas torturowania.

Życie intymne

Czytając o tak, wielu zwyczajach i perwersjach można pomyśleć, że w Japonii seks jest bardzo ważny. Okazuje się, że nic bardziej mylnego! Seks z robotem nikogo w tym kraju nie dziwi, a jak jest z tradycyjnym stosunkiem? Jeśli chodzi o cielesny kontakt z drugą osobą, to statystyki są zatrważające! Według badań jeden na czterech Japończyków w wieku 18-39 lat NIGDY nie uprawiał seksu, a specjaliści alarmują, że populacja może skurczyć się nawet o 1/3. Skąd to zjawisko? Przede wszystkim długa wstrzemięźliwość dotyczy najbiedniejszych, najmniej wykształconych oraz bezrobotnych, którzy w kraju nastawionym na rozwój kariery mogą nie być atrakcyjni dla potencjalnych kandydatek. Czy więc ślepe podążanie za pracą jest rozwiązaniem? Również nie. Pracujący często nawet po 12 godzin mężczyźni nie mają już często czasu lub chęci na seks. Nie bez znaczenia jest również pędzący rozwój technologii. Japończycy nie tylko coraz chętniej wybierają stosunek ze zrobotyzowaną lalką, ale też traktują ją jak partnerkę życiową. Powodem może być strach przed odrzuceniem w kontakcie z drugą osobą, kompleksy lub wygoda. Taka kochanka jest przecież zawsze gotowa, ma doskonałe „ciało” i nie narzeka! ;)

Z kobiecego punktu widzenia

Czy taka sytuacja odpowiada Japonkom? Zdecydowanie nie, dlatego też powstaje wiele lokali, w których w MENU na próżno szukać wyrafinowanych potraw. Zamiast tego znajduje się katalog z ofertą przystojnych panów, gotowych na spędzenie czasu z potrzebującą towarzystwa kobietą. Taki mężczyzna godzi się wysłuchać, pocieszyć, czy komplementować klientkę (oczywiście za opłatą).  

Dajcie znać w komentarzach, czy wiedzieliście o tych japońskich zwyczajach i który z nich zszokował Was najbardziej!