Newsletter
Zapisz się do newslettera i bądź na bieżąco
Data 21 grudnia jest datą wyjątkową. Początek astronomicznej zimy to sygnał, że trzeba się przygotować na znaczne pogorszenie warunków atmosferycznych. Najkrótszy dzień w roku daje nadzieje, że każdego dnia będzie coraz bardziej pogodnie, ale to dopiero początek odliczania do wakacji. Jest jeszcze inny powód, dla którego ostatnia środa przed tegorocznymi świętami Bożego Narodzenia jest wyjątkowa. Zgodnie z naszym specjalnym kalendarzykiem, obchodzimy dziś Dzień Orgazmu! Wszystko to składa się na doskonałą okazję do zaplanowania zimowego odpoczynku – na przykład w styczniu bądź w lutym. Dobrym pomysłem może być wypad z partnerem do klimatycznego, górskiego kurortu, na narty, lub po prostu – zdobywać szczyty!
Szczytowanie to dziedzina, do której mężczyźni zdają się być dużo bardziej przystosowani od kobiet. Wejście na szczyt z reguły nie jest dla nich problematyczne. Zazwyczaj udaje im się to osiągnąć ilekroć tylko postanowią podjąć trud wspinaczki.
My, kobiety, jesteśmy pozornie w gorszej sytuacji, bo nasza anatomia nie pozwala nam na tak szybkie zdobycie upragnionego szczytu. Jednak nie powinnyśmy mieć z tego powodu żadnych kompleksów, bo od mężczyzn odróżnia nas coś jeszcze – o ile oni są w stanie nawet i wbiec na szczyt tempem sprinterskim, my musimy rozpocząć wędrówkę szlakiem profesjonalnym, gęsto usianym różnego rodzaju trudnościami. Znamy więcej ścieżek od mężczyzn i mamy możliwości do zdobycia nawet wielu różnych szczytów podczas tej samej wyprawy. Nawet wielokrotnie, podczas gdy mężczyźni bardzo często mają dość, gdy tylko się znajdą na górze. Nie zapominajmy też, że facetom najlepiej udaje się wejść na szczyt wtedy, gdy to my ich ciągniemy za rękę! Można więc powiedzieć bez wahania, że to my, kobiety, jesteśmy prawdziwymi zdobywczyniami. Mężczyźni mogliby się od nas wiele nauczyć!
Jeśli planujemy podjąć trud wspinaczki samodzielnie, niezbędne jest odpowiednie przygotowanie. Najlepsze do tego celu będą profesjonalne przyrządy, stworzone specjalnie z myślą o zdobywaniu szczytów. Tego typu urządzenia są naprawdę niezawodne i mogą nie tylko niezwykle ułatwić drogę pod górę, ale także sprawią, że będzie ona dużo przyjemniejsza.
Jeśli zastanawiamy się nad zakupem takiego sprzętu, dobrze jest pamiętać, by był on zasilany za pomocą akumulatora, a nie baterii. Choć baterie łatwo wymienić, to jednak zajmują one dużo miejsca w plecaku, a jeśli mamy ze sobą powerbank, naładowanie akumulatora odbędzie się szybko i bezproblemowo. Warto zauważyć ponadto, że sprzęt zasilany bateriami w zdecydowanej większości przypadków nie jest w pełni wodoszczelny. To duże utrudnienie, biorąc pod uwagę, że podróż na szczyt może się odbywać w różnych warunkach atmosferycznych, a nawet wiązać się z koniecznością przebycia górskich rzek, których prąd bywa bezlitosny. Poza tym, sprzęt na baterie jest zazwyczaj wykonany z gorszej jakości materiałów i jest zdecydowanie bardziej awaryjny, co może nas zmusić do przerwania ekspedycji, czego byśmy oczywiście nie chciały.
Szczytowanie, zarówno w towarzystwie, jak i samodzielnie, nie może się ponadto odbywać bez zabrania ze sobą apteczki. W niej muszą się znaleźć środki, które pomogą nam zmierzyć się z trudnościami na drodze, a także zapobiegną ewentualnym kontuzjom i podrażnieniom, o które łatwo szczególnie w warunkach suchych.
Jeśli zamierzamy wejść na szczyt w towarzystwie partnera, nie wolno nam polegać tylko i wyłącznie na nim. My również musimy pamiętać o kontroli nad sytuacją i dbałości o siebie wzajemnie. Wędrówka na szczyt to nie wyścigi! Zresztą, samotne wejście na szczyt, pozostawiając za sobą towarzyszkę podróży, jeszcze dla żadnego faceta nie było powodem do dumy.
Nawet, jeśli wędrujemy wspólnie, nie wolno nam zapominać o odpowiednim zabezpieczeniu. To absolutna podstawa, jeśli chcemy by podróż była przyjemna i bezstresowa. Brak zabezpieczenia podczas wędrówki może sprawić, że nawet jeśli wejdziemy na sam szczyt, czekają nas niespodzianki schodząc drogą w dół. Niespodzianki są czymś, czego żaden doświadczony wędrowca i wędrowczyni wolałby nie spotkać w drodze na szczyt.
Czy jest coś jeszcze, o czym powinno się pamiętać, planując wspólne szczytowanie? Z całą pewnością dobrze jest mieć wcześniej przygotowany plan. Odpowiednio zorganizowana wspinaczka zmniejszy ryzyko niemiłego zaskoczenia, wszelakiej natury. Może za to zapewnić ekscytującą podróż, niepodobną do żadnej z poprzednich. Warto jest wchodzić powoli, nie spieszyć się, bo noga może się nam łatwo poślizgnąć, a efekty mogą być bolesne. Należy uważnie patrzeć na kroki, zarówno swoje, jak i osoby towarzyszącej - ona może nam dawać bardzo cenne znaki, które ułatwią nam wspólne wejście na szczyt. Jedyne, gdzie nie warto spoglądać, to za siebie! Wspólne szczytowanie, choć jest wyczynem niełatwym i najczęściej oglądanym na filmach, to jednak nie jest niemożliwe i, uwierzcie, naprawdę może sprawić ogromną radość, którą będziecie długo wspominać.
Mamy dla Was kilka propozycji lektur, które ułatwią Wam wejście na szczyt: